poniedziałek, 30 września 2019

Jesienne zabawy

Ostatnio czytałam z Polą Kubusia Puchatka. W rozdziale "Jesień" tygrysek martwił się, że będzie się nudził, bo pada deszcz i nie będzie można już brykać. Pola wczuła się w sytuację pasiastego kolegi i spytała jak my będziemy się bawić jesienią. A my nie lubimy się nudzić. Dlatego podsyłam dziś kilka jesiennych zabaw. 

Zbieranie żołędzi, kasztanów, orzechów itp.(pamiętajcie tylko, żeby je wysuszyć w domu)-to dobry trening spostrzegawczości, a dla młodszych dzieci również równowagi kiedy trzeba chodzić omijając wystające korzenie drzew.
Zbieranie owoców- malin, winogron i co tylko znajdziecie- malutkie rączki uczą się przy tym zadaniu stopniowania siły - jak zerwać owoc, żeby go nie zgnieść. Owoce mają różne kształty, zapachy, struktury, czysta sensoryka.
Łuskanie kukurydzy- świetne ćwiczenie motoryki małej.
Oczyszczanie dyni, mycie pestek- to zadanie dla poszukujących wrażeń. 

Myślę, że wystarczy się rozejrzeć i każdy znajdzie coś ciekawego dla swojego tygryska :)










piątek, 20 września 2019

Wędrujący języczek

 
 
Podczas zabaw ze schematem ciała zauważyłam jak dużo maluchów ( w tym Pola) wykonując trudne dla nich zajęcie "pomaga sobie" językiem. Cudzysłowu użyłam specjalnie, bo ta pomoc jest bardzo pozorna. Tak naprawdę angażowanie języka i ust bardzo przeszkadza we właściwym skoncentrowaniu się na zadaniu. Specjaliści nazywają to współruchami /synkinezjami.  Najczęściej dotyczą one języka, rzadziej ust (robienie min) lub ręki, czy nogi  ( np. pracując lewą ręką prawa wykonuje te same ruchy). 
O czym świadczą współruchy? 
Im częściej je obserwujemy, tym bardziej jest niedojrzały układ nerwowy dziecka. 
Bywa, że współruchy pojawiają się nagle podczas dużego stresu (to częsty regres podczas rozwodu rodziców).
Niezależnie od powodu zawsze są to objawy niepokojące, bo zaburzają naturalny rozwój. 
Najczęściej spotykam się ze współruchami języka. Dzieci mające ten problem najczęściej mają problemy z wyraźną mową, sprawnością manualną (rysowaniem, pisaniem), dalej z koncentracją uwagi, a często też przekraczaniem linii środkowej ciała, a co za tym idzie z wolniejszym tempem myślenia. 
Jak pomóc dziecku w pozbyciu się współruchów? Jak zawsze każdy przypadek jest indywidualny i każdy maluch może utrzymywać współruchy z innego powodu. Jednak jest kilka rzeczy, które możemy zrobić z każdym dzieckiem w normie rozwojowej. 

Współruchy języka najczęściej wywołują nadmierne napięcie w okolicy oralnej (często im towarzyszy zgrzytanie zębów w nocy), aby to zniwelować proponuję delikatny masaż stawu skroniowo-żuchwowego. Można wykorzystać opis z postu...

Jednak nie każdy maluch lubi masaż twarzy, szczególnie kiedy ma nadwrażliwą skórę, wtedy fajnie sprawdza się "zabawa w Hydrę". 
Siadamy naprzeciwko siebie, bierzemy głęboki wdech nosem jednocześnie zaciskając kciuki w dłoniach. Podczas wydechu krzyczymy "Haaa" szeroko otwierając buzię i ręce jednocześnie. To też sposób na uwolnienie zbieranych emocji. Należy tylko uważać, bo kilkukrotne powtórzenie ćwiczenia może spowodowac hiperwentylację i chwilowy zawrót głowy. 

Poza rozluźnieniem buzi warto zadbać o nadmiernie napięte  mięśnie dłoni.
 Zawsze pomocny będzie delikatny masaż dłoni z rozcieraniem kłębu i kłębika.

"Ślimaczki" tj.ugniatanie paluszków od strony dystalnej do proksymalnej, a następnie delikatne rozciągnięcie.

Siłowanki- dziecko zamyka kciuk w paluszkach, rodzic zamyka piąstkę dziecka w swoich dłoniach, dziecko próbuje otworzyć palce, co nie jest takie łatwe. Po kilku sekundach siłowania pozwalamy na to dziecku. 

To przykładowe zabawy, które można wykonać z maluchami w różnym wieku, do tego zabawa ciastoliną, modeliną, slime. Dobierany twardość materiału do preferencji dziecka. U nas obie dziewczynki ponad wszystko lubią play-doh i właśnie slimy o różnej gęstości. Zapraszamy do zabawy!





 

poniedziałek, 16 września 2019

Adaptacja, a schemat ciała

Witamy po wakacjach!
Wracamy z nową siłą i motywacją do zabaw!
Jak pisałam ostatnio Poleczka zaczęła chodzić do przedszkola. Dla nas obu chwilami jest to trudne i o tym dziś będzie nasz pierwszy post.
Adaptacja do nowego miejsca to zazwyczaj trudny czas. Im młodsze dziecko musi dostosować się do nowego otoczenia i zasad, tym większy opór może stawiać.
Maluchom ciężko jest racjonalnie wytłumaczyć, że to tylko kilka godzin, bo pojęcie czasu dla nich jest abstrakcyjne. Dlatego warto opowiadać dziecku jak jego dzień będzie wyglądał uwzględniając czynności, które będzie wykonywać. Dobrze sprawdzają się tu piktogramy mówiące o konkretnych czynnościach.
U nas Pola poznała schemat :
Szatnia, zabawa w kole, mycie rąk, śniadanie, mycie zębów, czytanie bajek, zabawa z dziećmi, spacer, mycie rąk, obiad, powrót do domu.
Podczas opowiadania o planie czynności w przedszkolu dziecko może przyczepiać obrazki i dzięki temu latwiej sie odnaleźć w nowej rutynie. Każdy lubi wiedzieć co go czeka. Dla dziecka z trudnościami sensorycznymi to często warunek dobrego funkcjonowania.
Robiąc wyprawkę dla Poli miałam kilka pokus. Kapcie miały czekać w pudełku do 2 go września, śliczne gumeczki z kokardkami zdobić włoski, a koszula z rekawem 3/4 dodawać uroku.
Potem zrobiłam pauzę i na szczęście spojrzałam na to wszystko z jej punktu widzenia i poszłam po rozum do głowy. Dałam jej kapcie do oswojenia i przechodzenia. Gumki za którymi nie przepada schowałam do szufladki na potem. Zamiast nowej pięknej koszuli założyłam koszkę i spodenki które już zna i lubi. Wystarczy, że przedszkole, dzieci, wychowawczynie, wszystko to jest nowe. Najbliższa przestrzeń dziecka powinna być znana i dobrze tolerowana.
Pracując w grupie przedszkolnej nie raz widziałam jak emocje rodzica udzielają się dziecku. Dlatego odprowadzając Polę staram się być radosna i pewna siebie. Po drodze mówimy sobie wierszyki, albo śpiewany piosenki (to trochę odwrócenie uwagi, ale u nas działa). W szatni pozwalam jej na pełną samodzielność, która przydaje się potem podczas szykowania do spaceru i zwiększa pewność siebie. Wiem, że nie zawsze rodzic ma czas, ale warto wyjechać wcześniej z domu by nie pomaganiac malucha, dodatkowy stres tylko pogorszy sprawę.
Aby dziecko szybciej adaptowało się do tych zmian warto zadbać o to, by dobrze czuło się samo że sobą.
Pomaga w tym prawidłowo ukształtowany schemat ciała. Rodzicom wydaje się, że to przecież naturalne, ale dziecko musi się nauczyć gdzie ma wszystkie części ciała, to bardzo podnosi pewność siebie i ułatwia funkcjonowanie w grupie. Niemowlę poprzez wkładanie wszystkiego do buzi uczy się gdzie ma dłonie i stopy, w kolejnych etapach rozwoju powinno zacząć odróżniać części twarzy (Miłka jest na etapie wskazywania części twarzy u siebie i innych). Natomiast odróżnianie kierunków przodu, tyłu, prawej i lewej strony to już wyższa sztuka jazdy. No właśnie... Ilu znacie dorosłych, którzy muszą się zastanowić zanim pojadą we właściwą stronę na hasło: skręć w lewo...
Schematu ciała trzeba się nauczyć, a najlepiej to zrobić polisensorycznie.
Proponujemy dziś kilka zabaw z tym związanych.
🖍️Odrysowanie ciała dziecka na dużym papierze to pomysł z książki dr Edyty Gruszczyk-Kolczynskiej "Dziecięca matematyka".
Do tego proponuję znane i proste zabawy typu.
🐸Skakanie do przodu- tyłu, prawo-lewo
🎯rzucanie woreczków w określonym kierunku np. do hula hop
🎶Wierszyki i piosenki z pokazywaniem np.
"Głowa ramiona-kolana piety..."
"Gimnastyka to zabawa..." Itp.
Dla sensorycznych podwrażliwców fajnie sprawdza się:
🕺Układanie woreczków gimnastycznych na dziecku, potem pytanie: skąd zdjęłam woreczek?
📎Zapinanie spinaczy na ubraniu i określanie skąd zostały zdjęte? Bądź proszenie, by dziecko samo zdjeło konkretny spinacz.
Tym razem do naszych zabaw zaprosiliśmy inne dzieci i była zabawa na placu. Ja sensorykę widzę wszędzie i często adaptuję zajęcia do potrzeby chwili. 3-4 latkom najbardziej podobało się nakładanie woreczka na wyznaczoną część ciała podczas kręcenia na karuzeli oraz kręcenie hula hop na biodrach. Tak proste, a tak ciekawe i jak się okazało nie dla wszystkich łatwe.
Te zabawy to praca domowa dla wszystkich przedszkolnych rodziców na najbliższy tydzień. Do tego tulenie, ściskanie, dociskanie i łaskotanie.
Pobudzenie propriocepcji uspokoi naszych małych wielkich ludzi i pozwoli rozładować napięcie po bardzo stymulującym dniu.
Powodzenia jutro!









Nowy przedszkolaczek

Nadszedł wrzesień a z nim nowe wyzwania.
Pola poznaje nowe przedszkole, wychowawczynie, dzieci, zasady. Mamy szczęście, że nasz #Ogródek świętego Franciszka  < http://knp-ogrodek.pl > jest sensorycznie przyjazny dzieciom.
Czas adaptacyjny był miłym wstępem, ale w pierwszych dniach nie obyło się bez łez (Poli i naszych).
Jednak stawiamy na rozmowę, nie blokujemy swoich emocji, szanujemy je. Czasem łzy są bardzo potrzebne.
Już niedługo napiszę więcej o tym jak sensorycznie wspomóc dziecko w pierwszych dniach przedszkola/szkoły.
A tymczasem udostępniam aktualizację popularnego hymnu przedszkolaków.
W tej wersji podoba mi się dużo bardziej.
A jak u Was przebiega adaptacja?


Zaległy post...Wakacje 2019

Wakacje!
Czas wyczekany przez wszystkie dzieci.
Na pewno większość z Was ma już określone plany na ten czas. Pamiętajcie, żeby zbierać sensoryczne skarby, które będzie można wykorzystać w deszczowe jesienne popołudnia i długie zimowe wieczory.
Zachęcamy do zrobienia skrzynki że skarbami. My planujemy nazbierać muszelek, bursztynów, kredy (z kopalni w Mielnik) ciekawych kamyków, pieknych zbóż i trawy do suszenia, szyszek i co nam jeszcze wpadnie w ręce.
Rodzice często pytają o zalecania terapeutyczne na wakacje.
A oto i one :
Dotykowo:
-chodzenie na bosaka (opcjonalnie czworakowanie)
-chodzenie po kałużach
-dotykanie kwiatów, gałązek, skał, ziół
- rozgniatanie owoców (np. do dżemu)
-zabawa w piachu, ziemi, kamykach
Przedsionkowo:
- wspinanie się na drabinki, linę, drzewo, skałki
- bujanie w hamaku, huśtawce, linie, oponie
- jazda na rowerze, hulajnodze, deskorolce
Proprioceptywnie:
- kąpiel w ubraniu! ( Mokre ubranie jest ciężkie i świetnie otula ciało)
- turlanie w trawie
- zawijanie w karimatę, spiwór
- noszenie plecaka z dostosowanych obciążeniem (ok 10 % masy dziecka)
- podlewanie kwiatów konewką
- kopanie grządek, dołków, ziemi
Równoważnie:
- bieganie po nierównym terenie
- skakanie nad przeszkodami
- chodzenie po krawężniku, linie, równoważniach
Węchowo:
- wąchanie ziół, owoców, warzyw,

Do zabawy proponujemy najstarszą i najtańszą masę sensoryczną świata. Przetestowana na milionach dzieci! Rewolucyjną BŁOTOLINĘ!
Wystarczy piasek i woda, opcjonalnie: trawa, kamyki, płatki kwiatów.
Większość wakacyjnego czasu będziemy poza zasięgiem internetu, dlatego dziś odmeldowujemy się na dłuższy czas, ale obiecuję wrócić we wrześniu. Z nowymi pomysłami dla dużych i małych.
Udanego wypoczynku, a tym czasem nucimy hymn wakacji :
https://youtu.be/6fah7ODjBlc




Terapia Neurotaktylna

Chciałabym dziś opowiedzieć Wam o mojej ulubionej formie pracy z dziećmi nadwrażliwym i podwrażliwymi, nadpobudliwymi i pasywnymi, lękowymi i agresywnymi, z zaburzeniami snu. Ktoś mógłby powiedzieć, że wszystko wrzucam do jednego worka.
I być może miałby rację, ale relacje rodziców (i dorosłych, którzy poddali się zabiegowi) utwierdzają mnie w przekonaniu, że to terapia profilaktyczna niemalże dla wszystkich.
Terapia taktylna to forma stymulacji ciała przypominająca masaż.
Jednak autorka metody dr Swietłana Masgutowa cały czas podkreśla, by nie traktować jej terapii jako masażu.
Podczas zabiegu pacjent najczęściej leży na stole (ale nie jest to wymóg, kwestia wygody terapeuty) w ubraniu ( by nie pobudzać reakcji obronnych dziecka).
Terapeuta poprzez głaskania, uciski, rotację na stawach i inne delikatne ruchy wysyła sygnały do receptorów znajdujących się w skórze, ścięgnach, stawach i mięśniach, a przez nie - do układu nerwowego.
W zależności od tego co chcemy osiągnąć, możemy pobudzić, wyciszyć, dostymulować układ nerwowy.

Osobiście masowałam Poleczkę przez pierwsze pół roku życia codziennie. Teraz staram się to robić raz w tygodniu. Terapia na tak wielkim człowieku trwa około 50-60 minut dlatego robię to najczęściej kiedy Pola już zaśnie, bo taktylna często łączy się ze snem.
Najmłodsza pacjentka którą masowałam terapeutycznie miała 20 miesięcy i zasypiała po 10 minutach, zwykle w tym samym momencie stymulacji (podczas gdy w domu miała duże problemy ze snem).
Terapia jest również wskazana dla zestresowanych dorosłych cierpiących na bezsenność, czy depresję.
Jestem tak zadowolona z efektów terapii, że kiedy tylko dowiedziałam się o uruchomieniu drugiego stopnia kursu chciałam od razu jechać do Wrocławia, gdzie odbywało się szkolenie. Jednak ciążowy brzuszek szybko odwiódł mnie od tego pomysłu. Na szczęście p. Bernadetta Lis przyjechała na mazowsze i wyszkoliła grupę terapeutów, w tym mnie (Miłka miała wtedy 7 tygodni - to było dla mnie duże wyzwanie pogodzić pęd do wiedzy z instynktem macierzyńskim).
Taktylną trzeba czuć, by wykonywać ją w odpowiedni sposób. Dlatego nie zrażajcie się jeśli ktoś ze znajomych powie Wam, że to nie działa. Czasem trzeba poszukać innego terapeuty.
Podczas 5 lat częstego praktykowania terapii taktylnej zdarzyły mi się 4 przypadki dzieci, które źle zareagowały na terapię, lub nie zareagowały wcale. Jednak to widać już po pierwszych dwóch sesjach i nie ma wtedy konieczności naciągania rodzica na zbędne koszty.
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła wrócić do pracy i znów pomagać "tańcząc przy stole".
Więcej informacji o terapii taktylnej znajdziecie na stronie:
https://masgu.com/terapia-neurotaktylna/

Sposoby na upały

Walczymy z upałem w mieście.
Dlatego mocno rozwijamy życie balkonowe pod parasolem. Idealnie do tego sprawdza się pudełko z Ikei, w którym zimą miałyśmy ryżownicę.
Wczoraj do zabawy służył nam piasek kinetyczny (mąka kukurydziana,olej i naturalny barwnik spożywczy - młody jęczmień), a dzisiaj zrobiłyśmy mini basen z którego dziewczyny wyławiały orzechy, pestki dyni i rodzynki.
Miłce wychodzą zęby trzonowe i generalnie je dużo mniej niż zwykle, ale na takie wabiki dała się skusić.
Jak wiadomo każda dobra zabawa zwykle kończy się wielkim praniem, tym razem Pola korzystajac z okazji wyprała swoje ulubione przytulanki, nacierała i wyciskała ile sił w rękach.
Jutro zapowiadane jest apogeum gorąca, dlatego planujemy do basenu włożyć kostki lodu z niespodzianką w środku (zamrożone pompony, rodzynki, małe zabawki).

Natomiast po południu Pola szalała z tatą na prawdziwym dużym basenie, a ja z Miłką wyciszałam się w tężni solankowej. Byłyśmy tam pierwszy raz i wiem, że będziemy często wracać.
Dobre powietrze, przyjemna temperatura, spokojna muzyka- to wszystko dało nam chwilę wytchnienia po cięzkim dniu.
Miejsce przyjazne sensorycznie. Polecamy!
PS. Do zabawy w pranie wykorzystujemy wierszyk i piosenkę :
M. Konopnicka "Pranie"
— Pucu! Pucu! Chlastu! Chlastu!
Nie mam rączek jedenastu,
Tylko dwie mam rączki małe,
Lecz do prania doskonałe.
Umiem w cebrzyk wody nalać,
Umiem wyprać... no... i zwalać,
Z mydła zrobię tyle piany,
Co nasz kucharz ze śmietany.
I wypłuczę, i wykręcę,
Choć mnie dobrze bolą ręce.
Umiem także i krochmalić,
Tylko nie chcę się już chwalić!
— A u pani? Jakże dziatki?
Czy też brudzą się manatki?
— U mnie? Ach! To jeszcze gorzej:
Zaraz zdejmuj, co się włoży!
Ja i praczki już nie biorę,
Tylko co dzień sama piorę!
Tak to praca zawsze nowa,
Gdy kto lalek się dochowa!
https://www.youtube.com/watch?v=IPFcOOG7W3M



Szczotkowanie

W ostatnim wpisie mogliście przeczytać jak ważna dla układu nerwowego i reakcji emocjonalnych jest stymulacja dotykowa.
To jeden z elementów tzw. diety sensorycznej, na której w dużej mierze opieramy program terapii.
Kiedy trafia do mnie dziecko z obronnością dotykową, zaburzeniami emocjonalnymi, zaburzonym czuciem ciała, bardzo często na początku terapii zalecam procedurę szczotkowania wg Patrycji Willbarger.
Kiedy 6 lat temu na kursie w PSTIS pani Ewa Grzybowska opowiadała nam o efektach szczotkowania nie do końca chciało mi się wierzyć, że mała szczoteczka może tyle zmienić. Po 6 latach pracy i słuchania rodzicow, którzy wykonali całą procedurę z całą pewnością zalecam ją dalej.
Co daje szczotkowanie?
🤸 Wycisza nadpobudliwy układ nerwowy
🧠Pobudza zbyt "leniwe" receptory
🤼Dostymulowuje poszukiwaczy sensorycznych
🙅Odwrażliwia nadwrażliwców (niedotykalskich)
🛌 Poprawia sen
🏋️ Reguluje napięcie mięśniowe
🍝 często zmniejsza wybiórczość diety (poprzez odwrażliwienie nadwrazliwców)

Podczas wykonywania procedury w odpowiedniej kolejności masujemy szczoteczką chirurgiczną kończyny i plecy dziecka, a następnie wykonujemy kompresję stawów. Wszystko trwa 3-4 minuty.
W czym jest haczyk?
Procedura jest wykonywana przez 2-4 tygodnie, codziennie. Szczotkowanie i kompresję stawów wykonujemy co 90-120 minut. Pomijając drzemki, zwykle rodzić stymuluje dziecko 6-7 razy.
Dlatego rodzice często mówią, że to trudne. Sama wykonałam procedurę na Poli już 4 razy (pierwszy raz kiedy miała 9 msc.), na Miłce raz. Jest to trochę kłopotliwe, bo trzeba dzień dopasować tak, żeby co 2 godziny mieć możliwość rozebrać dziecko i przez 4 minuty wykonywać masaż, ale wszystko jest do zrobienia, to tylko kwestia determinacji.
Mamy, które podołały wyzwaniu od razu pytały kiedy można to powtórzyć.
Z moich obserwacji wynika, że efekty są największe po pierwszej turze masaży. W razie potrzeby masaż można powtarzać po 3-4 miesiącach.
Odpowiednio dostosowaną procedur3 można wykonywać już u 3 miesięcznych niemowląt.
Jednak zawsze po konsultacji z terapeutą SI! Pamiętajcie, że każdy kij ma 2 końce i źle dobrana stymulacja może przestymulować, nadmiernie pobudzić naszego malucha.

Masaż Shantala

Dziś kilka słów z książki Joanny Kaczara „Masaż niemowlęcia”
( wydawnictwo Astrum ).
Fragment opisujący wpływ masażu na dziecko, czy raczej na rozwój człowieka.
Ja dalej dbam o korę przedczołową moich dziewczyn, więc masuję kiedy tylko przyjdzie nam na to ochota.
Fotorelacja dziś krótka, bo masaż najłatwiej jest zrobić rozbierając całkiem dziecko.
Na goliznę w internecie się nie zgadzam, dlatego pokazuję tylko elementy naszych masaży.
Miłka leży chętnie całe 3 minuty. Potem w różnych pozycjach masujemy kończyny i plecy, czesto podczas zabawy. Ale mi to nie przeszkadza, a jej się zdecydowanie podoba 😉
Pola natomiast zdecydowanie woli być aktywna. Kiedy ja masuję Miłkę ona robi dokładnie to samo ze swoją lalką.
Pamiętajcie, że szczególnie młodsze dzieci warto smarować naturalnymi olejami (ja korzystałam z : oleju ze słodkich migdałów, oleju kokosowego, oliwy z oliwek) zamiast najlepszych oliwek z drogerii. Ostatnio bardzo polubiłam masło Shea z wyciągiem z nagietka.
Instrukcji do masażu jest bardzo dużo, na youtubie znajdziecie wiele filmików. Jeśli nie czujecie się pewnie zawsze można poprosić o pokaz zaufanego masażyste/ fizjoterapeutę . Jednak jako mama-masażysta uważam, że ważniejszy od kolejności ruchów, czy nawet kierunku masażu jest spokój, bliskość i radość z kontaktu "skin to skin".
Zapraszam do lektury!
"...Bezpośredni kontakt dotykowy z matka stanowi dla niemowlęcia źródło doznań kinestetycznych oraz bodziec stymulujący rozwój układu nerwowego. Dojrzewanie tego układu u małego dziecka polega zarówno na rozroście poszczególnych pól i okolic kory mózgowej, jak tez na postępującej mielinizacji włókien nerwowych. Osłonka mielinowa, otaczająca każdy nerw jak izolacja drut elektryczny, osłania system nerwowy, ułatwia przewodzenie impulsów i umożliwia rozwój połączeń pomiędzy komórkami.
Masaż stanowi czynnik wspomagający bardzo istotne stadium rozwoju osobowości dziecka.(...)
Nabyta w dzieciństwie cenna umiejętność właściwej reakcji na sytuacje stresowe na stałe wchodzi w skład arsenału obronnego wieku dojrzałego. Umiejętność świadomego rozluźnienia jest niezwykle przydatna w walce z różnego rodzaju presjami, jakie wywiera na nas życie we współczesnym świecie.Okazuje się, ze rodzaj stosunków, jakie nawiązujemy z innymi ludźmi w dojrzałym wieku, jest odbiciem typu więzi, jaki wytworzył się już w dzieciństwie. Ludzie, którzy w tym okresie mieli zapewnione poczucie bezpieczeństwa (którym rodzice poświęcali dużo uwagi, brali na ręce, słuchali i mieli z nimi dobry kontakt wzrokowy; krótko mówiąc: którzy byli kochani i pielęgnowani we właściwy sposób), nie maja zwykle kłopotów w nawiązywaniu bliskich kontaktów z innymi ludźmi. Są ufni i sami budzą zaufanie. Ich związki z partnerami są szczęśliwsze, trwają dłużej i stosunkowo najrzadziej kończą się rozwodem. Natomiast dzieci, które w dzieciństwie pozbawione były takich więzi, cechuje stały niepokój i brak poczucia bezpieczeństwa. Są mniej współczujące i trudniej im zapewnić sobie pomoc ze strony innych ludzi. Nie potrafią też nawiązywać intymnego kontaktu: ich przyjaźnie czy małżeństwa często padają ofiara zazdrości, leków i oporów przed zbyt silnym zaangażowaniem się.
Tak wiec wartości stanowiące istotny element masażu dziecka, takie jak zaufanie, miłość, współczucie, ciepło, otwartość czy szczerość, będą z pewnością procentować w wieku dojrzałym. (…) „


Typowy 3 latek

Poleczka skończyła 3 lata.
Co typowy 3 latek powinien umieć?
Bardzo dużo...

Według aktualnej podstawy programowej MEN:
1.Ogólna sprawność ruchowa
-Rzuca piłką z nad głowy.
-Chwyta piłkę.
-Schodzi ze schodów stawiając nogi naprzemiennie.
-Utrzymuje równowagę stojąc na jednej nodze przez kilka sekund.
-Podskakuje na jednej nodze.
-Potrafi wykonać kilka żabek.
-Podryguje tanecznie i klaszcze w dłonie w takt muzyki.
-Sprząta po sobie zabawki.
2. Samodzielność
-Zgłasza potrzeby fizjologiczne.
-Myje ręce i wyciera je.
-Zdejmuje samodzielnie rozpiętą kurtkę.
-Rozbiera się z podkoszulka i ubiera go.
-Wkłada pantofle i buty.
3. Dojrzałość społeczna
-Uczestniczy w zabawie grupowej.
-Zna imiona kolegów.
-Potrafi bawić się samodzielnie dłuższy czas.
-Bawi się chętnie z rówieśnikami.
-Przestrzega reguł zabawy- raz ty, raz ja.
-Wyraża życzenia w formie ,, ja,,.
-Stale domaga się uwagi ze strony dorosłych.
4. Sprawność manualna
-Drze papier przeciwnym ruchem rąk.
-Nawleka korale na sznurek.
-Formuje wałek z plasteliny, placuszek, kulkę.
-Bazgrze z własnej inicjatywy.
-Rysuje kreskę, szyny, krzyżyk.
-Rysuje zamknięte koło.
-Rysuje głowonogi.
-Buduje most z 3 klocków.
-Buduje wieżę z 4 i więcej klocków.
5. Posługiwanie się mową
-Rozróżnia i nazywa kolory podstawowe.
-Słucha krótkich opowiadań.
-Wykonuje trzy następujące po sobie polecenia.
-Rozumie niektóre przymiotniki np. zimny, duży…
-Wypowiada swoje imię mówiąc o sobie.
-Używa zaimków ,, ja, moje, twoje’’.
-Używa liczby mnogiej.
-Zadaje wiele pytań.
-Potrafi zapamiętać proste wierszyki.
-Opisuje ostatnie wydarzenia.
6. Czynności poznawcze
Układa krążki wg wielkości.
-Buduje pociąg z 5 klocków wg wzoru.
7. Obszar edukacji matematycznej
-Posługuje się określeniami odnoszącymi się do kierunków w przestrzeni (na, pod, za, przed).
-Klasyfikuje przedmioty ze względu na ich wspólną cechę, np.: przeznaczenie, wielkość, kolor.
-Stosuje określenia w zabawach manipulacyjnych: duży– mały, długi– krótki.
-Porównuje liczebność zbiorów i stosuje określenia: dużo, mało, tyle samo (porównywanie odbywa się„na oko”)
-Posługuje się liczebnikami 1 i 2.
Dziecko może:
-reagować płaczem w sytuacjach rozstania;
-łatwo „przechodzić” z płaczu do śmiechu;
-reagować złością i agresją, kiedy jest niezadowolone;
-przywiązywać uwagę do następujących po sobie czynności (rytuały);
-od 3 do 5 roku życia tworzyć neologizmy (własne słowa na określenie różnych rzeczy);
-grymasić i wybrzydzać przy jedzeniu, może mieć ulubione smaki i trudno mu się przestawić na inne;
-w momentach podekscytowania – zacinać się i jąkać;
-w trudnych chwilach – ssać palec, monotonnie kołysać, ssać ubranie, masturbować się;
-bać się: dziadów, czarownic, policjantów, złodziei, ciemności, samotności i wyjść domowników z mieszkania, zwierząt.
Tak... Moja Poleczka jest już typowym 3-latkiem.
W niektórych obszarach radzi sobie nad podziw, w innych jeszcze musi poćwiczyć (np. równowagę - nie umie skakać na jednej nodze).
Te 3 lata to dla mnie ogromna lekcja cierpliwości, pokory i miłości.
W weekend obie dziewczynki będą dmuchały świeczki wśród aplauzu rodziny na torcie z Kubusiem Puchatkiem, który upiecze ukochana Ciociunia 😉
A dziś świętujemy z towarzyszami naszych codziennych sensorycznych zabaw.

Buziaki dla hipcia

Kiedy Pola usłyszała, że jedziemy "na ćwiczonka", nie mogła usiedzieć w miejscu. Każda mama terapeutka jest przewrażliwiona punkcie rozwoju swojego dziecka, szczególnie pierwszego. Ja też jestem 😉. Dlatego by wspomóc rozwój, a jednocześnie zapewnić pewną rozrywkę, zabrałam Polę na salę terapii SI.
Na jej przykładzie będę czasem pokazywała Wam pewne ćwiczenia ogólnorozwojowe, które można wykonać z dzieckiem. Niezależnie, czy widzimy problemy czy nie, wdrażamy maluchy do ćwiczeń przez zabawę.
Zaczynamy od podstaw, czyli ćwiczymy brzuszek, który stanowi centrum naszego ciała. Bez dobrze rozwiniętych mięśni brzucha nie ma stabilizacji centralnej, co powoduje problemy z :
🚴Równowagą
🕺Motoryką dużą
✍️Motoryką mała
🗣️Artykulacją
🤪Ruchami gałek ocznych
💩Wypróżnianiem
🍲Dietą
🧘‍♀️Prawidłowym staniem, czy siedzeniem na miejscu i wieloma innymi czynnościami.

Dziś ćwiczymy mięsień prosty brzucha.
Prosimy dziecko by położyło się na plecach. Podajemy mu dużą piłkę/ misia, by objęło je rączkami i nóżkami, a potem prosimy np. daj buziaka piłce/misiowi.
Na zdjęciu pokazałam specjalnie prawidłowy i nieprawidłowy wzór ruchu.
Kiedy Pola obejmuje misia (jest dla niej za duży) podciąga ramiona i górną część pleców, obciąża jednocześnie odcinek lędźwiowy kręgosłupa.
Kiedy Pola obejmuje piłkę ( jest mniejsza, odpowiednia dla niej) przyciąga tylko głowę do klatki piersiowej i dzięki tzw. synergii napina mięśnie brzucha stabilizując jednocześnie plecy.
Technika wykonywania tych prostych ćwiczeń jest bardzo istotna.
Zapraszamy do zabawy!

Ćwiczymy oddech!

Pola przygotowuje się powoli do ćwiczeń na prawdziwej sali terapii integracji sensorycznej.
Na początku terapii uczę swoich pacjentów tak podstawowej rzeczy jak, prawidłowy oddech torem brzusznym.
Nie prowadzę statystyk, ale zdecydowana większość dzieci, z którymi miałam do czynienia oddychało płytko i szybko.
To powodowało szybkie zmęczenie podczas ćwiczeń.
Nie dawno dzięki @Marek Golbiak miałam okazję zapoznać się z artykułem opisującym wpływ pracy przepony na równowagę człowieka :
http://naukawpolsce.pap.pl/…/news%2C32637%2Cpolacy-opisali-…
To upewniło mnie, że intuicja mnie nie zawiodła 😉
Wg danych podanych w artykule aż 80% ludzi ma zaburzenia wzorca oddechowego - nie oddycha prawidłowo przeponą, a torem górnożebrowym. Dane epidemiologiczne obejmują głównie osoby dorosłe lecz obawiam się, że wśród dzieci nie jest lepiej.
Ale co robić by poprawić sytuację?
Ćwiczenia są bardzo proste.
Na początku proszę dziecko by ułożyło się na plecach i położyło rączkę na brzuchu, a następnie spokojnie pooddychało. Pytam, czy rączka się unosi (zwykle w bardzo małym zakresie). Wtedy proszę, by spróbowało oddychać tak głęboko aby brzuszek się poruszał i przewoził rączkę w górę i w dół jak windą. Dla urozmaicenia kładziemy na brzuszek woreczek, zabawkę itp. i bawimy się w windę.
Kiedy maluch już poczuje swoje ciało, przechodzimy do ćwiczeń w pozycji na brzuchu. Dmuchamy na pompony, watę, wiatraczki, bańki i wszystko inne, co mamy pod ręką. Robimy wyścigi kolorowych zawodników (na zdj. wyścigi piórek). Podczas dmuchania na bańki pilnujemy by wydech był jak najdłuższy (wtedy bańki są większe i jest ich więcej).
Zapraszamy do ćwiczeń przez zabawę!



piątek, 29 marca 2019

Ruch kontrlateralny

Kiedy nasz maluch opanuje już ruch homologiczny i homolateralny, wtedy przychodzi czas na najbardziej zaawansowany schemat ruchu archetypowego, czyli kontrlateralny - naprzemienny.
Schemat ten aktywizuje motorykę kończyn naprzemiennych w stosunku do linii środkowej ciała. Co to znaczy? Pracujemy jednocześnie kończynami przeciwstawnymi do siebie:
Ręką P - Noga - L
Ręką L - Noga - L
Ale korzystamy też z opanowanego wcześniej wzoru:
Ręką P -Noga P
Ręką L- Noga L
Ruch naprzemienny wykorzystujemy podczas czołgania, czworakowania, pływania, chodzenia, biegania, skakania naprzemiennego, wspinania się.
Ostatnio pisząc o ruchu jednostronnym zasugerowałam, że dziecko wstające z klęku posługuje się ruchem homolateralnym. Muszę przyznać się tutaj do błędu. Po głębszym przeanalizowaniu tematu: dziecko przy zmianie pozycji z czworaczej do stojącej opiera się na meblu, oporuje na jedno kolano/nogę i przeciwstawną rękę/łokieć/dłoń.

Co dają nam te wszystkie ruchy na poziomie neuronalnym? Jak pisze dr S. Masgutowa:
* Aktywizują obustronne działanie obu półkul mózgu,
* Organizują koordynację funkcji asymetrycznych (analizę i syntezę),
* Uczą nerwowej transmisji dróg afferentnych(neuron czuciowy) i efferentnych (neuron ruchowy) oraz ich kontroli
* Integrują funkcje różnych obszarów i poziomów pracy mózgu
* Wpływają na rozwój odruchów m.in. Pełzania i Bauer'a i ATOS. Te ostatnie jeśli nie zostaną odpowiednio przepracowane są najczęstszą przyczyną problemów szkolnych.
Co możemy zrobić, żeby pomóc naszym uczniom? To banalnie proste i przez to często niedoceniane. Proponujemy im różnoraki rodzaj ruchu. Jeśli dziecko nie może się skupić podczas odrabiania lekcji, zaproponuj przerwę na chodzenie po schodach, przejście przez tor przeszkód/tunel, albo po prostu pościgaj się z nim. Obniżysz jednocześnie poziom stresu, który rośnie jednocześnie u dziecka i rodzica (u rodzica czasem 2 razy szybciej...) Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.



Kawa, anyż i cynamon...

Dziś rano spotkało się czworo smarkaczy. Jak wiadomo,że katar to nie choroba, ale namęczyć się trzeba. Dlatego, żeby poranek był przyjemniejszy zaczęliśmy walczyć z katarem. Tym razem poza syropem z cebuli i olejkiem z drzewa herbacianego zaaranżowaliśmy zapachową zabawę. 
Dzieci najpierw wąchały, a potem poznawały wygląd i strukturę laski cynamonu, gwiazdki anyżu i ziarenka kawy. Następnie po kilku rundkach w tunelu wracały, by zgadnąć co ukryłam w kolorowej kuli. Najlepszą zabawę miała starsza para. Mateuszek okazał się mistrzem w odgadywaniu zapachów. Maluchy za to mocno stymulowały się: Olek zapachem anyżu, Miłka smakiem i zapachem kory cynamonowca. Wszystko zakończyliśmy w neutralnej ryżownicy. Dwie godziny upłynęły jak chwila i katar jest jakby trochę mniejszy....
Zapraszamy do zabawy!

Nasze zapachy były dziś specjalnie bardzo wyraźne, by łatwiej było je rozpoznać podczas kataru. 
Przy normalnej percepcji warto zacząć od zapachów delikatnych, akceptowanych przez dziecko, dopiero potem należy wchodzić w zapachy mocniejsze. 
Na jednej sesji zapachowej podajemy maksymalnie 5 zapachów, przy tym zawsze polecam mieć w zestawie zapach neutralny tj. kawy lub cytryny (czyli te które warto trzymać w lodówce zamiast pochłaniacza zapachów).