piątek, 20 września 2019

Wędrujący języczek

 
 
Podczas zabaw ze schematem ciała zauważyłam jak dużo maluchów ( w tym Pola) wykonując trudne dla nich zajęcie "pomaga sobie" językiem. Cudzysłowu użyłam specjalnie, bo ta pomoc jest bardzo pozorna. Tak naprawdę angażowanie języka i ust bardzo przeszkadza we właściwym skoncentrowaniu się na zadaniu. Specjaliści nazywają to współruchami /synkinezjami.  Najczęściej dotyczą one języka, rzadziej ust (robienie min) lub ręki, czy nogi  ( np. pracując lewą ręką prawa wykonuje te same ruchy). 
O czym świadczą współruchy? 
Im częściej je obserwujemy, tym bardziej jest niedojrzały układ nerwowy dziecka. 
Bywa, że współruchy pojawiają się nagle podczas dużego stresu (to częsty regres podczas rozwodu rodziców).
Niezależnie od powodu zawsze są to objawy niepokojące, bo zaburzają naturalny rozwój. 
Najczęściej spotykam się ze współruchami języka. Dzieci mające ten problem najczęściej mają problemy z wyraźną mową, sprawnością manualną (rysowaniem, pisaniem), dalej z koncentracją uwagi, a często też przekraczaniem linii środkowej ciała, a co za tym idzie z wolniejszym tempem myślenia. 
Jak pomóc dziecku w pozbyciu się współruchów? Jak zawsze każdy przypadek jest indywidualny i każdy maluch może utrzymywać współruchy z innego powodu. Jednak jest kilka rzeczy, które możemy zrobić z każdym dzieckiem w normie rozwojowej. 

Współruchy języka najczęściej wywołują nadmierne napięcie w okolicy oralnej (często im towarzyszy zgrzytanie zębów w nocy), aby to zniwelować proponuję delikatny masaż stawu skroniowo-żuchwowego. Można wykorzystać opis z postu...

Jednak nie każdy maluch lubi masaż twarzy, szczególnie kiedy ma nadwrażliwą skórę, wtedy fajnie sprawdza się "zabawa w Hydrę". 
Siadamy naprzeciwko siebie, bierzemy głęboki wdech nosem jednocześnie zaciskając kciuki w dłoniach. Podczas wydechu krzyczymy "Haaa" szeroko otwierając buzię i ręce jednocześnie. To też sposób na uwolnienie zbieranych emocji. Należy tylko uważać, bo kilkukrotne powtórzenie ćwiczenia może spowodowac hiperwentylację i chwilowy zawrót głowy. 

Poza rozluźnieniem buzi warto zadbać o nadmiernie napięte  mięśnie dłoni.
 Zawsze pomocny będzie delikatny masaż dłoni z rozcieraniem kłębu i kłębika.

"Ślimaczki" tj.ugniatanie paluszków od strony dystalnej do proksymalnej, a następnie delikatne rozciągnięcie.

Siłowanki- dziecko zamyka kciuk w paluszkach, rodzic zamyka piąstkę dziecka w swoich dłoniach, dziecko próbuje otworzyć palce, co nie jest takie łatwe. Po kilku sekundach siłowania pozwalamy na to dziecku. 

To przykładowe zabawy, które można wykonać z maluchami w różnym wieku, do tego zabawa ciastoliną, modeliną, slime. Dobierany twardość materiału do preferencji dziecka. U nas obie dziewczynki ponad wszystko lubią play-doh i właśnie slimy o różnej gęstości. Zapraszamy do zabawy!





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz