niedziela, 17 marca 2019

Ruch homologiczny

Od kiedy urodziłam drugie dziecko rzadko mam czas na śledzenie bierzących wiadomości.
A kiedy już zdarzy mi się obejrzeć jakieś informacje wszędzie słyszę o ruchu HOMO.
Pomyślałam, że i ja pójdę z tym nurtem i opowiem Wam dziś o innym wymiarze tego wyrażenia. Mianowicie napisze o ruchu homologicznym.
Według słownika języka polskiego
homologia
to
1. «zgodność, odpowiedniość»
2. «występowanie w różnych organizmach narządów podobnego pochodzenia»
W teorii programu MNRI dr S. Masgutowej ruch homologiczny(obustronny) jest jednym z pierwszych wzorców ruchowych, jakich nabywa człowiek, tak zwanym archetypem.
Już w łonie matki płód składa ręce, ruszając nogami łączy stopy. Tuż po narodzinach noworodek również reaguje obustronnie rozwierając ręce w odruchu moro i biorąc pierwszy życiodajny wdech.
Ruch homologiczny jest ruchem symetrycznym, w którym kończyny wykonują czynności w sposób lustrzany. W trakcie prawidłowego rozwoju maluchy najpierw chwytają, odpychają, podnoszą wszystko oburącz.
Instynktownie od pokoleń uczymy maluchy wyliczanek i cieszymy się kiedy 7-9 miesięczne dziecko zacznie klaskać robiąc "kosi łapci".
Warto pracować nad tym ruchem, który chociaż pierwotny, to nie zawsze jest prosty do wykonania dla dziecka. Dobrze opracowany ruch obustronny stanowi podstawę do nauki dalszych umiejętności (jednostronnych i naprzemiennych).
Podczas obserwacji klinicznej u dzieci powyżej 4 r.ż. sprawdzamy, czy dziecko łącząc palce jednej ręki wspomaga się wykonując tą samą czynność drugą dłonią. Czy nie wykazuje tzw. " współruchów", inaczej mówiąc, to czy ruch homologiczny został opracowany i dzięki temu dziecko może pracować jednostronnie jest jednym z wyznaczników rozwoju układu nerwowego.
Z maluszkami poniżej roku, tak jak wspomniałam wyżej, warto bawić się w rymowanki z klaskaniem, łączeniem rąk, toczeniem piłki oburącz, łapaniem baniek mydlanych, otwieraniem książeczek, czy przytulaniem dużego misia.
Dla starszaków proponuję zabawy stymulujące jednocześnie inne zmysły. Pola dziś malowała oburącz w oleju. Wystarczy blat, trochę oleju i zabarwiona woda.
Rok temu Pola malowała pianką do golenia po kafelkach w łazience. Każde miejsce jest dobre, każda struktura, którą dziecko toleruje jest dobra. Warto tylko zaproponować odpowiedni kierunek.
Zapraszamy do zabawy!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz