Ostatnio czytałam z Polą Kubusia Puchatka. W rozdziale
"Jesień" tygrysek martwił się, że będzie się nudził, bo pada deszcz i
nie będzie można już brykać. Pola wczuła się w sytuację pasiastego
kolegi i spytała jak my będziemy się bawić jesienią. A my nie lubimy się
nudzić. Dlatego podsyłam dziś kilka jesiennych zabaw.
Zbieranie
żołędzi, kasztanów, orzechów itp.(pamiętajcie tylko, żeby je wysuszyć w
domu)-to dobry trening spostrzegawczości, a dla młodszych dzieci
również równowagi kiedy trzeba chodzić omijając wystające korzenie
drzew.
Zbieranie owoców- malin, winogron i co tylko
znajdziecie- malutkie rączki uczą się przy tym zadaniu stopniowania
siły - jak zerwać owoc, żeby go nie zgnieść. Owoce mają różne kształty,
zapachy, struktury, czysta sensoryka.
Łuskanie kukurydzy- świetne ćwiczenie motoryki małej.
Oczyszczanie dyni, mycie pestek- to zadanie dla poszukujących wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz