piątek, 25 stycznia 2019

Czworakowanie, dlaczego to ważne?

Większość rodziców czeka na pierwsze kroki dziecka. Jest to chyba najbardziej efektowny krok milowy. Wskaźnik, że dziecko przez pierwszy rok życia pokonało ogromną drogę, przeciwstawiło się sile grawitacji i dobrze się rozwija.
Ja natomiast najbardziej czekałam na CZWORAKOWANIE.
Obie dziewczynki musiały przyjść na świat przez cesarskie cięcie, co niestety predysponuje do szeregu zaburzeń (np. problemów jelitowych, zaburzeń napięcia mięśniowego, niewłaściwego odczuwania dotyku i propriocepcji). Ale mając świadomość tego wszystkiego starałam się im pomóc w różny sposób.
Kiedy zauważyłam pierwsze syndromy asymetrii u Miłki (układanie ciała w kształcie litery C, odwracanie główki głównie na jedną stronę, częstsze zaciskanie piąstki po jednej stronie) poprosiłam o pomoc fizjoterapeutę pracującego metodą NTD Bobath. Po diagnozie potwierdzającej moje przypuszczenia Pani Marlena Olędzka pokazała nam zestaw ćwiczeń codziennych i przychodziła raz w tygodniu sprawdzić efekty oraz "mobilizować" malutką.
Dzięki temu Miłka szybko "naprawiła się" 😉
Teraz kiedy nauczyła się przechodzić z leżenia na brzuchu do siadu czekałam tylko aż ruszy. Czekałam i nie mogłam się doczekać... Kiedy już ruszyła robiła to w zły sposób, dlatego znowu zaprosiłam na wizytę fizjoterapeutę.
Piszę o tym dlatego, bo często rodzice kończą terapię dzieci w przeświadczeniu, że już wszystko zrobione i tracą czujność. Niestety asymetria jest podstępna i często wraca wraz ze skokiem wzrostowym czy nową pozycją, umiejętnością.
Prawidłowo czworakujący maluch przesuwa do przodu jednocześnie prawą rączkę i lewe kolano, lewą rączkę i prawe kolano. Palce dłoni są rozłożone, a stopa przylega wierzchnią stroną do podłoża.

Dlaczego to tak istotne?
Aby w przyszłości łatwo się uczyć. Nigdy później z taką łatwością i w tak krótkim czasie nie jesteśmy w stanie wybudować tylu połączeń między półkulami, by szybciej myśleć i reagować. Podczas czworakowania maluch wzmacnia obręcz ramion i dłonie (potrzebne potem do trzymania długopisu), miednicę i odcinek lędźwiowy kręgosłupa (łatwiej potem skupić się, kiedy środek ciała trzyma odpowiednią postawę np. podczas siedzenia w ławce), ćwiczy równowagę, koordynację oko-ręka, integruje odruchy niemowlęce. Bardzo mocno bodźcuje kończyny, dlatego warto układać różne faktury przed czworakującym maluchem. My nasze ścieżki sensoryczne układamy z tego co pod ręką (folia zwykła-zgnieciona i bombelkowa, szydełkowych dywanik, poszewka wypełniona fasolą, skarpetki i woreczki rozrzucone pod kołdrą)
Aby nie powtarzać się odsyłam Was do postu metody INPP https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=778220875845742&id=362256764108824
A my idziemy dalej 😉


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz