sobota, 1 grudnia 2018

Hej ho...żagle staw!

Propriocepcja i dotyk dostarczają układowi nerwowemu informacji z zakresu dużej i małej motoryki (o tym jak ustawione są nasze ręce, w jakiej pozycji znajduje się resztą ciała). Są to dane niezbędne do prawidłowego kierowania ruchami oraz ułatwiają one stabilizację ciała podczas wykonywania różnych czynności, żeby dziecko mogło sprawnie robić coś rączkami musi najpierw pewnie siedzieć. Pomagają również wyczuwać, jaki nacisk mięśni potrzebny jest do chwytania, trzymania i podnoszenia przedmiotów oraz z jaką siłą należy wykonywać dane czynności. Kontrola nad tzw. motoryką małą umożliwia używanie mięśni palców rąk i stóp, języka, jamy ustnej i warg w celu wykonywania precyzyjnych czynności. Motoryka mała rozwija się na bazie motoryki dużej. Dziecko z zaburzeniami dotykowymi i proprioceptywnymi nie ma kontaktu ze swoim ciałem, brakuje mu stabilności, a jego umiejętności związane z motoryką dużą mogą być opóźnione lub słabo rozwinięte (dzieci które późno się przekręcają, siadają po 9 msc potem najczęściej się garbią, a w szkole podtrzymują głowę jedną ręką). Z powodu nadwrażliwości dotykowej dzieci często unikają używania rąk, przez co mają trudności z opanowaniem wielu czynności codziennych (posługiwanie się sztućcami, wiązanie sznurowadeł itp.)
Moja dzisiejsza propozycja wydaje się banalna, ale dla 2 latka jest to wysoko zaawansowana umiejętność.
Obieranie ze skorupki ugotowanego jajka angażuje do współpracy obie ręce, Pola musi uważać, żeby nie zgnieść jajka, ostre krawedzie skorupek dają wrażenia czucia głębokiego, a śliskie białko bodźce dotykowe. Świetne ekologiczne i ekonomiczne ćwiczenie. Jedyne o czym trzeba pamiętać to ugotowanie większej ilości jajek jeśli chcemy je wykorzystać do sałatki, bo zdarza się, że nasz pomocnik w ramach nagrody zjada dopiero co obrane jajo 😀

 Biernie możemy wykonywać dociski, masaże i wszelkiego rodzaju kompresję albo aktywnie możemy zachęcać dziecko do pracy dużych grup mięśniowych. Brzmi mądrze i zawile, a w praktyce oznacza siłowanlki, noszenie ciężkich rzeczy (dostosowanych do wagi dziecka -okolo 10 % masy ciała), podciąganie, bieganie, skakanie i co tylko nam przyjdzie do głowy. Pamiętajmy jednak o zachowaniu bezpiecznego otoczenia podczas takich zabaw. Na sali terapeutycznej osobiście bardzo lubię korzystać z tzw deskorolki na której dziecko przemieszcza się podciągając, bądź odpychając rękami w różny sposób. W domu nie mam takiego sprzętu, ale śliska podłoga i poduszka na polarku minky sprawdza się równie dobrze, przecież chodzi nam o to by dziecko czuło opór. Pola ciągnie linę na przemian jedną i drugą ręką. My bawimy się w piratów przy piosence w wykonaniu Orkiestry Dni Naszych "Hej Ho żagle staw, ciągnij linę i się baw!" https://m.soundcloud.com/orkiestr…/hej-ho-zagle-staw-mleczne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz